piątek, 12 października 2012

Sezon na rękawiczki rozpoczęty


Dziś było zimno. Pierwszy raz ubrałam skarpetki ! Mam tu dwie pary butów – półbuty, do których się nie da skarpetek założyć i wysokie zimowe. Dziś pierwszy raz je ubrałam i nawet wzięłam rękawiczki! Ida wyskoczyła ubrana w fajny, kraciasty kombinezonik. Mam nadzieje, że na grubszy kaliber (zimowy kombinezon) też przyjdzie pora. Dzisiejszy dzień za bardzo się nie różnił od poprzednich, byłyśmy na małych zakupach i skorzystać z netu. Niestety zdążyłam tylko załadować dwa posty na bloga, nawet nie wiem czy je zatwierdziłam? Było za zimno na dłuższe łażenie. 


Korzystając z angielskiej karty w telefonie rozmawiałam (3 razy!) z Darkiem. Mieszkają w namiocie (25 metrów kwadratowych, prąd, satelita) zaraz obok Dover. Szkoda, że to tak daleko. Dzwoniłam też do Błażeja, dzwoniłam do Asi – ale nie odbierała, chciałam dać znać Szymonowi, ale on z kolei miał włączoną pocztę.

  


A zatem zamiast ciekawych opowieści co myśmy to dzisiaj nie robiły proponuję kilka filmików. Jako mama tej cudnej istatki Iduchy mogę je oglądać godzinami i w kółko, ale dla mniej zaangażowanych mogą być trochę nudnawe hihihihi.


Acha, wśród najlepszych zabawek przodują obecnie: pilot od TV, butelki, pudełka, ale przede wszystkim szeleszczące kartki.



Pozdrawiamy!



1 komentarz:

  1. Mała jest rewelacyjna :) Oczy po mamie a jak zrobi minkę to też cała mama :D:D Mała Martusia i koniec kropka :)

    OdpowiedzUsuń