niedziela, 27 grudnia 2015

Koncert świąteczny

Tuż przed świętami wystąpiłam wraz z innymi uczniami szkoły, do której chodzę na lekcje skrzypiec w koncercie świątecznym. Niestety.... wyglądałam jak przedszkolanka z grupą swoich uczennic... i nie ze względu na moje wybitne zdolności tylko na mój wybitny wzrost (spotęgowany obcasami i perspektywą). Buuuu. Psuje mi to całą radość z oglądania tego wydarzenia ;-(

czekając na wejście na scenę

na scenie

link do filmu z nagraniem jednej z piosnek (Wite Christmas)

 a tu już schodzimy ze sceny

sobota, 26 grudnia 2015

Dziewczyny w kaskach

Ida czeka na kucyka

Agatka przymierza kask Idy

Kafelkowanie...

Pewnego dnia Rafał Balu Balicki dał się namówić na kafelkowanie. Myślałam, że będzie raczej wsparciem mentalnym, tymczasem przywiózł sprzęt, sam mieszał, ciął i przyklejał, a Wojto..... improwizował...

Dziękujemy Rafale Balu :-)

Idy zakładki

dla pań z przedszkola na Dzień Nauczyciela:


Osiołkowi w żłoby dano....

... i tak co rano....

którą by tu wybrać....

no ciężki wybór.....

Babski wypad do Brunowa

W pewien piękny weekend wybrałyśmy się we trzy do Brunowa. 


Po drodze zaliczyłyśmy kawę z ciachem oraz zakupy w największej graciarni jaką w życiu widziałam ;-)


Przez trzy dni jeździłyśmy sobie to tu to tam i bez stresu spędzałyśmy czas.

tylko raz znalazłyśmy czas na SPA ;-)


Był też taki wieczór gdy jak na księżniczki przystało,po zabiegach w SPA i wytwornej kawce postanowiłyśmy trochę zaszaleć...

pomogły nam w tym drinki....


i heja! hulanki i swawole!



Tu wycieczka do Świeradowa. Sentymentalna podróż rozpoczęła się wjechaniem na Stóg Izerski.




potem zajechałyłyśmy pod domek Miksiów

a na koniec zajechałyśmy do ciotki Izy ;-)



Na trawniku przed pałacem pasł się kucyk.Niestety na zdjęciu wyszedł jakby był bez głowy.


fajnie było!

piątek, 13 listopada 2015

Pasowana Biedrona!

Ida od pierwszych (nawet tych pełnych rozpaczy) dni w przedszkolu śpiewa nam z lubością nowe piosenki. Na pasowaniu przedszkolaków śpiewała jako jedna z najgłośniejszych wyprzedzając i zagłuszając inne dzieci (pierwsze moje skojarzenie to takie, że niektóre starsze panie w kościołach robią bardzo podobnie - muzyka im nie przeszkadza). Super było na nią patrzeć jak miała radochę ze śpiewania, pokazywania różnych elementów choreografii, strojenia min...  

To piosenka w czasie której mieli robić przestraszone miny hihihihi


radocha z dyplomu i prezenciku

z koleżanką, której imienia nie znam ;-)

Po pasowaniu, już w domu, był rosół i eleganckie mini-torciki dla Przedszkolaczki, jej dumnych Rodziców i obu Babć :-)

Bieg dla Ani w SHAUSHY (Szałszy)

Podczas gdy ja byłam na "babskim" wyjeździe, Ida z Wojtem spędzali razem weekend. Nie próżnowali! Oto zdjęcia z charytatywnego biegu typu "runmgedon" ;-)










To był pierwszy weekend października. Wtedy też Ida otrzymała nagrodę za pierwszy tydzień bez płaczu w przedszkolu: poszli z Wojtem do kina na Małego Księcia ;-)

czwartek, 8 października 2015

Ogłoszenie blogalne

Z powodu zdrowego rozsądku w najbliższym czasie blog przejdzie w tryb "prywatny". Jeśli chcielibyście mieć możliwość zaglądania tu, będzie konieczne wpisanie Was na listę uprawnionych do tego czytelników. W tym celu proszę o adresy mailowe, za pomocą których będzie możliwy dostęp do niniejszego bloga (najwygodniej korzysta się z adresów na Gmailu). Adres posłuży jedynie do weryfikacji uprawnień czytelnika, nie będzie przychodzić na niego żaden spam.

Nawet jeśli zaglądasz tu raz na rok - proszę prześlij adres e-mail lub zostaw go w komentarzu pod niniejszym postem

Pozdrawiam wszystkich "zaglądaczy" ;-)

piątek, 2 października 2015

Wakacje 2015. Dziwnówek

Niemal rzutem na taśmę zdążyliśmy wyszkować Iduchę na kolejne wakacje, tym razem z Babulą. Ida wysiadła z auta, zjadła, została wykąpana, przebrana i zawieziona na dworzec. U nas w domu nawet nie postawiła szłapki.

w oczekiwaniu na pociąg

dwa tygodnie później my też się tam wybraliśmy. Dzień rozpoczęliśmy lodami (moje o smaku kaszki mannej!)

potem zabraliśmy mamę do Trzęsacza



w tle główna atrakcja - ostatnia (południowa) ściana kościoła, który kiedyś znajdował się ok 1,5 km od brzegu. Tu powinny się odbywać lekcje na temat niszczącej działalności morza (abrazji)



Tu już nasz nocleg. Byliśmy sami w całym domku i to było super! ;-)


Wojto stary koń

"dziś robię nogi"









Oglądamy most zwodzony

Poza sezonem nad morzem jest cudownie! Widzicie te puste plaże?!

Pit Stop na dopompowanie w Informacji Turystycznej


Zdobyliśmy latarnię w Rewalu

A tu Kamień Pomorski




...kolejny wieczorny spacer w poszukiwaniu zachodu słońca. Niestety... i tym razem nic z tego....

idzie w ruch latawiec



(to tam mini-rozświetlenie na niebie to najbardziej spektakularny widok nieba podczas zachodu słońca jaki przez 7 dni udało nam się zobaczyć)




hazard...

szukamy geoskrytki i odwiedzamy dawną posiadłość Ewy Braun










 nordic walking ;-)









Bałtyk ma swój urok, tam też na pewno jeszcze wrócimy. Znaleźliśmy nawet ofertę noclegową idealną dla nas ;-)