Ida pokochała swój kask.
Wytłumaczyłam jej, że to nie do zabawy tylko, że z tego się robi herbatę....
...no to zrobiła. Do reszty mamy herbaty ze śniadania wrzuciła dwie torebki... ;-)
hm...
... nie wiedziałam, że mam brodę czarownicy ;-(
"Ida siama tkawki je"
"Ida siama smajuje kadką. Sinke kadką. Tak? może Ida? tak?"
jeśli wierzyć w jej słowa to szynka posmarowana nutellą jest dobja ;-/
"Ida mamie najpsiego" - nie doszłam o co jej chodzi i dlaczego najlepsze dla mnie mają być budowle z napojów? Swoją drogą niezły z niej paker. Sama to wszystko tam położyła... ;-/
dostałam dziś kartkę od Chmieli ;-) Trochę im się ulice i numerki pokićkały ;-) co dziwne - poczta sama to ogarnęła ;-)
a to juz przyszło późnym wieczorem od Ciebie Wojto. Szkoda tylko, że kurier do mnie dzwonił, bo nie zastał mnie w domu i ostatecznie wiedziałam, że do mnie jedzie zanim przyjechał... ;-(
To tyle na dziś.
Jakoś nie tryskam humorem... starość czy co? ;-) buziaki