piątek, 27 czerwca 2014

Jej przyjaciel kask.

Ida pokochała swój kask.

 "Babcia pezent batka" (Babcia dostała w prezencie herbatkę)
Wytłumaczyłam jej, że to nie do zabawy tylko, że z tego się robi herbatę....

...no to zrobiła. Do reszty mamy herbaty ze śniadania wrzuciła dwie torebki... ;-)

hm...

... nie wiedziałam, że mam brodę czarownicy ;-(

"Ida siama tkawki je"


"Ida siama smajuje kadką. Sinke kadką. Tak? może Ida? tak?"


jeśli wierzyć w jej słowa to szynka posmarowana nutellą jest dobja ;-/

"Ida mamie najpsiego" - nie doszłam o co jej chodzi i dlaczego najlepsze dla mnie mają być budowle z napojów? Swoją drogą niezły z niej paker. Sama to wszystko tam położyła... ;-/



dostałam dziś kartkę od Chmieli ;-) Trochę im się ulice i numerki pokićkały ;-) co dziwne - poczta sama to ogarnęła ;-)

a to juz przyszło późnym wieczorem od Ciebie Wojto. Szkoda tylko, że kurier do mnie dzwonił, bo nie zastał mnie w domu i ostatecznie wiedziałam, że do mnie jedzie zanim przyjechał... ;-(


To tyle na dziś.
Jakoś nie tryskam humorem... starość czy co? ;-) buziaki

czwartek, 26 czerwca 2014

Kac Bielsko

Po ślubie Mariusza i Olki, w niedzielę, byliśmy delikatnie mówiąc w słabej formie. Wojto zionął alkoholem a ja niezbyt dobrze się czułam, pękała mi głowa. Zmarnowani i wymemłani pojechalismy do Bielska.Czas i tabletki z godziny na godzinę dodawały nam sił i energii ;-)


Ida dostała prezent urodzinowy - rowerek biegowy z montażem :-)

od razu chętnie na niego siadła

Wojto też dostał prezent urodzinowy - skrzynkę obitą, zabitą, przygwożdżoną i oplecioną łańcuchem a do tego jakieś marne narzędzia coby mu za łatwo nie poszło otwieranie. Swoją drogą Wojto był wtakiej formie, że nawet odwinięcie z papieru ozdobnego byłoby ciężkim zadaniem.


 ...jak widać bło mu cięęęężko ;-)



 wyglądam jak żółw ;-(

po dostaniu się do łańcuchowo-śrubowo zagwożdżonego pudła wcale nie było łatwiej :-)

 ... ale w końcu dokopał się do prezentu - latarki kampingowej ;-) To kiedy pod namiot? :-))))


mały Aś

Robertwi chyba smakuje babeczka ;-)

mama ma pociąg do dzieci

jak wujek Rafał ubierze to nie ma to tamto :-)



wyścig pokoju


bardzo zastanawiająca wydaje mi się....
 ... ryża poświata na obu tych głowach. Hmm?

Za zdjęcia b. dziękujemy Joannie i Rafałowi z naciskiem na Rafała Bal Balowskim ;-)

niedziela, 22 czerwca 2014

U mamy...na imieninach..

Wtorek - wyleciałeś. Plac zabaw. Drzemka. Obiad. Spacer po lesie (z Agą). Porządek w szafie
Środa - 6.00 wyjazd do Katowic, powrót, porządek w papierach i teczkach (ma-sa-kra!), IKEA, powrót z mamą, 
Czwartek, Boże Ciało- jazda do Katowic i z powrotem, spacer na lody, drzemka, obiad, mycie wózka i roweru, spacer na most by zobaczyć pociągi
Piątek - zakupy, obieranie, krojenie, przestawianie stołów...
... i tak jeszcze przez pół soboty ;-)

a po 17 w sobotę.... goście, goście!!!

Goście zachowywali się niepoprawnie - ciocia zabrała Idzie spodenki

Kuba konia...

razem z Idą było 15 osób ;-)







Ida cały czas świetnie się bawiła. Praktycznie nie zajmowałam się nią w ogóle, nie czułam, że mam dziecko ;-)

 Ida dostała też prezent - kask!!!!!!!!




no i ma też pierwszy w życiu tatuaż - kokardkę Myszki Minnie












Teraz smacznie śpi.....z UFO nad głową ;-)

Tak na serio to to nie UFO tylko..
.
.
.
.
.
.
.

.
KASK ;-) ze świecącym w środku "sięnziciem"



koniec.