Ja już nas odprawiłam, zalatwiam zgode na przewóz lekarstw, opłaciłam parking, doładowałam viatolla
.... natomiast Ida spakowała kilka drobiazgów... :)
Blog powstał kiedy nasza rodzina była w rozjazdach, żebyśmy na bieżąco wymieniali się zdjęciami i wydarzeniami z dnia. Rozjazdy się skończyły, ale przyjemność pisania pozostała. Tworzy się piękna pamiątka.
Ja już nas odprawiłam, zalatwiam zgode na przewóz lekarstw, opłaciłam parking, doładowałam viatolla
.... natomiast Ida spakowała kilka drobiazgów... :)
Wstałyśmy, poszłyśmy i strrrrasznie zmarzłyśmy, a przynajmniej ja (jest -10 stopni) :)
Ze wzg na smog jest zakaz ogniskowania, wiec zamiast kielbas byly banany :)
Jestes z nas dumny?
:)
....a przed wyjściem Ida postanowiła dokrecic trochę śrubę... :) /sama sobie wymyśliła i wyciągnęła narzędzie/
Pracownikiem sezonu to ja nie zostanę....
Znow L4, tym razem z powodu rany, ktora jest prawdopodobnie po ugryzieniu niewiadomoczego. Powiększa się i jest stan zapalny, wiec Ida dostala antybiotyk do stosowania 5x dziennie, przykaz chodzenia z gołą nogą i jednoczesne uważanie na nią. Do tego syrop na kaszel i tablety na gardło. W zwiazku z powyższym do przedszkola iść nie może...
Babcia chora...
Babula z chorą Hanką...
Wierzby wyleciane...
W piątek mam sluzbowy wyjazd...
A w przyszlym tygodniu zaplanowane dwa dni urlopu....
Kobieta matka - pracownik idealny... :(
Czekała na niego bardzo długo, a jak już przyszedł i jak już jej przeczytalam to.... obie ryczałyśmy :)))
Do Taty...! Do Taty..! .....
Drogi Wojto,
w załączniku do niniejszego posta znajdziesz nasze najostatniejsze wspólne zdjęcie oraz buziaczki od nas dwóch.
Tęsknimy. Jesteśmy dzielne. Dajemy radę. Odliczamy :)
Calusy z zasmogowanych obrzydliwie G-c.
<3
400 km.
80 pętli.
40 batoników.
32 kiełbasy.
10 sobót.
4 statuetki !
W sobotę uroczyście nam wręczono statuetki. Byliśmy dumni z siebie i nawet trochę potańczyliśmy :)
Wojto nie posiada zbytnio zdjęć z wręczenia, ponieważ Ida akurat wtedy chciała sikuuuuuu i przegapiłyśmy :)