czwartek, 31 marca 2016

Idy sztuka powielkanocna


"Babcia Alina" 
zieloną kredką Ida napisała "BABCIA". 
Mówiliśmy tylko "be czyli kreska i dwa brzuszki, ce to niedokończone kółko" 

"Ida"
Kolor głowy, dłuuuugich włosów i korony nieprzypadkowy ;-)
Idka swoje imię pisze już od dawna (takie zdolne dziecko!)


"Mama"
Najładniejszy rysunek. jestem na nim uśmiechnięta! I mam dużo sałaty w brzuchu ;-D jak o to zapytałam to Ida sobie tez dorysowała kilka kawałków hihih
Poniżej napis "MAMA" a po lewej, zieloną kredka coś na kształt "WOJTO" hihi

 jakoś nie za dobrze się zeskanowały kolory. Ja np mam różowe ciało i pokolorowaną buzię


piątek, 25 marca 2016

II Półmaraton Gliwicki

Relacja sprzed pół roku....

Wojto brał udział w Półmaratonie Gliwickim, a Iducha w towarzyszących biegach dla dzieci.

w dziecięcym torze przeszkód



a potem, po prawdziwej rozgrzewce był prawdziwy bieg!

 Iducha dzielnie biegła, nie była jakoś szczególnie  szybka, ale medal dostała ;-)


Drugiego dnia biegał Wojto. Ida razem z nim się rozgrzewała.I wtedy tez na miejsce dojechali Bale w komplecie! Chciało im się z Bielska przyjechać tylko po to by kibicować Wojtowi <3 p="">

Wojto w gotowości

Bardzo się denerwowałam kiedy biegł, bo bałam się , że nie da rady, padanie na trasie albo umrze na mecie (wszak z tym się kojarzy Maraton i  pierwszy Maratończyk...). Do tej pory Wojto biegł maksymalnie 17 km na raz, co dla mnie, nie-biegacza jest jakąś abstrakcją. A co dopiero 21 km?!

Wystartowali. Emocje ogromne! Wzruszenie, strach, endorfiny i rywalizacja wisiały gęsto w powietrzu. Wielu biegaczy liczyło na poprawienie czasów, niektórzy myśleli o podium, dla innych był to sprawdzian umiejętności, a spora grupa biegła po prostu dla przyjemności i kolejnego medalu pamiątkowego. Przy okazji zauważyłam, ze wiele osób biegło z koszulkami, naszywkami albo dodatkowymi plakietkami symbolizującymi jakiś dodatkowy cel. Ojciec biegający dla chorego syna. Wolontariusze biegnący dla Hospicjum. Rzesza ludzi biegnąca "dla Ani". Czasem to była wyłącznie symbolika, a czasem przekładała się na dodatkowe fundusze (np bank PKO BP wpłacał jakąś kwotę na rzecz "Ani" za każdego biegacza, który biegł z dodatkową plakietką). 
Nie miałam aparatu, więc poniżej znajdują się zdjęcia wzięte ze stron biegowych, nie znam ich autorów, niektóre są autorstwa Bala.

tuż po starcie
łatwo nie jest...

czasem nawet bardzo cieżko....

tu już metry dzielą Wojta od mety. Doping miał głośny, Idka wskoczyła na bieżnię i razem z nim pokonała linie mety ;-)

A tak wygląda półmaratończyk zjadający posiłek regeneracyjny po biegu. Kloszard ;-D

GRATULACJE! To był Udany debiut !


a tu już po biegu, w domu się regenerujemy ;-)