Tuż przed świętami wystąpiłam wraz z innymi uczniami szkoły, do której chodzę na lekcje skrzypiec w koncercie świątecznym. Niestety.... wyglądałam jak przedszkolanka z grupą swoich uczennic... i nie ze względu na moje wybitne zdolności tylko na mój wybitny wzrost (spotęgowany obcasami i perspektywą). Buuuu. Psuje mi to całą radość z oglądania tego wydarzenia ;-(
czekając na wejście na scenę
na scenie
link do filmu z nagraniem jednej z piosnek (Wite Christmas)