wtorek, 13 maja 2014

Tydzień w fotach

Siok.

Tego robaczka ogladałyśmy chyba 25 minut ;-)


"simak" "simak, ooo, pusty"



Najwyraźniej Hillyfields nie ma przyjaciół ;-)

odkryłyśmy fajne miejsce do spacerowania i leżenia...














 Ida uczy Skipiego oberać jajka

grzebu grzebu w mamy saszetce (za 50p), usta trzeba pomaziać kremikiem, pieniążki porozrzucać...

Na opakowaniu szczoteczek napisano, że należy je wymieniać co 2-3 miesiące. Hm....



...to dlaczego idy szczoteczka wygląda TAK po tygodniu?!

 ostatnio często pada deszcz - my to lubimy!! może doczekam się kiedyś kaloszy i też będę mogła brykać po kałużach




"wypaaść z domu" to słyszałam. Ale żeby dom wypadł?!


a to jest na ławce na łące, na której ludzie biegają, spacerują leżą, piknikują.... "Pamięci Mika Ryana .... za którym tęsknią spacerowicze z psami". Czy to nie smutne i pocieszajace jednocześnie?!

tapir roku  :-D

Czekając na odwiedziny siostry Rafał zakupił 2 łóżka (wraz z pościelami kosztowały 15 Ł hihihi ) i żeby je przywieźć musieli z Wojtem na chwilę rozmontować wnetrze busa. Dziewczyny miały radochę ;-)))))

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz