Siok.
Tego robaczka ogladałyśmy chyba 25 minut ;-)
"simak" "simak, ooo, pusty"
Najwyraźniej Hillyfields nie ma przyjaciół ;-)
odkryłyśmy fajne miejsce do spacerowania i leżenia...
grzebu grzebu w mamy saszetce (za 50p), usta trzeba pomaziać kremikiem, pieniążki porozrzucać...
Na opakowaniu szczoteczek napisano, że należy je wymieniać co 2-3 miesiące. Hm....
...to dlaczego idy szczoteczka wygląda TAK po tygodniu?!
ostatnio często pada deszcz - my to lubimy!! może doczekam się kiedyś kaloszy i też będę mogła brykać po kałużach
"wypaaść z domu" to słyszałam. Ale żeby dom wypadł?!
a to jest na ławce na łące, na której ludzie biegają, spacerują leżą, piknikują.... "Pamięci Mika Ryana .... za którym tęsknią spacerowicze z psami". Czy to nie smutne i pocieszajace jednocześnie?!
tapir roku :-D
Czekając na odwiedziny siostry Rafał zakupił 2 łóżka (wraz z pościelami kosztowały 15 Ł hihihi ) i żeby je przywieźć musieli z Wojtem na chwilę rozmontować wnetrze busa. Dziewczyny miały radochę ;-)))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz