zepsuliśmy ją... kiedyś pięknie jadła, nawet kilka miesięcy temu jadła sama zupy, chętnie używała widelca, jadła chlebek....
nie piszczała, nie rzucała się na podłogę, nie darła bez powodu...
nie płakała.....
nie uciekała na ulicy....
jednego nie schrzaniliśmy. Jej zasypianie to był koszmar i nadal tak jest ;-D
lody (z kadką)
miś
po zjedzeniu mojego misia Ida wykonała kopię i też go zjadła! co za (chwilowy) apetyt!
czołg
podwójne serce
ciufcia
misiu - kolejne wcielenie
kwiatuszki (plus słoneczko i chmurka)
Wracajcie, naprawimy dziecko :-)
OdpowiedzUsuń