Blog powstał kiedy nasza rodzina była w rozjazdach, żebyśmy na bieżąco wymieniali się zdjęciami i wydarzeniami z dnia. Rozjazdy się skończyły, ale przyjemność pisania pozostała. Tworzy się piękna pamiątka.
wtorek, 13 maja 2014
Ida fotograf
Powiedzcie sami, czy aparat w rękach tego dziecięcia nie jest niczym dłuto w dłoniach Michała Anioła?! :-)
Dobrze, ze nadrabiasz zaległości w pisaniu. Brakowało tych ilustrowanych wiadomości. Całusy dla Idusi.
OdpowiedzUsuńTeż się cieszę, że w końcu coś napisałaś. Całusy dla Wojtusia. :P
OdpowiedzUsuń