piątek, 4 października 2013

Nadrabiam zaległości o naszej codzienności

Ida uwielbia wprost oglądać Wojtka kolekcję monet. Nie żeby to było jakieś drogocenne zbiorowisko, ale jest tego na tyle dużo i Wojtek jej tak fajnie o tym opowiada ("o, a ten pieniążek znaleźliśmy w wannie w naszym nowym mieszkaniu, a ten ma dziurkę, a na tym jest królowa z Anglii, tego kraju, w którym kiedyś byłaś, samolotem, pamiętasz? . O a ten jest z Chin, a ten z Turcji, dał mi go kiedyś mój kolega Ali, ten przywieźliśmy z mamą z Chorwacji..." itd). Ida na widok segregatorów aż tupta z radości, a jako Córusia Tatusia zakłada nawet specjalną bawełnianą rękawiczkę coby nie palcować zbiorów. Mała Kozięłłówna, hihi.


"poopowiadaj mi mamo, poopowiadaj mi tato". czytanie nie wchodzi w grę, Ida uwielbia tylko i wyłącznie opowiadanie i pokazywanie paluchem.


Oskar to jej funfel. Pamięta o witaminach i psich czekoladkach każdego dnia (nawet kilka razy dziennie hihi), a także chętnie się dzieli pozostałościami z obiadu ;]

Żółwik służy nie tylko dopasowywaniu kształtów do otworów...
 ....można mu także zsunąć skorupkę...
 ....ustawić się odpowiednio....
 ...i pojeździć na nim! ;-)

Trzeba jej czym prędzej przytargać z piwnicy autko, bo żółwik takich ekscesów na dłuższą metę nie zniesie ;-D

"mamo, weź mi to zwierzę znad stołu"

jak się ma zęby to można obgryzać nawet twarde ciastka owsiane!

Babcia całe popołudnie spędziła zamyślona przed komputerem, momentami miała zatroskaną minę i wzdychała.

 Myśleliśmy, że szuka pracy, tzn jeszcze jakiegoś dziecka do zaopiekowania od listopada, ale... prawda okazała się inna!
 pasjansik!

wspólne zdjęcie z córcią. Ja pstrykałam, Ida przeszkadzała.

ciemność widzę, ciemność! ;-D


Oooo! Ida ma już gotowy pokój. Czuje się w nim super, włazi na łózko, kładzie się na łóżeczku dla lalek i w ogóle jest zachwycona wszystkim. Szkoda, że to tak daleko od naszego domku ;-D /ikea/




tak, to mogłoby byc " u mnie ". Nic, tylko siadać przy herbacie ;-) /ikea/


a tu czadowy spacer - Ida na pożyczonej hulajnodze ;-)

 "oj, oj, mamo, nic nie widzę"
 "mamo, poprawiaj szybciej, bo ja muszę jechać!"

a tu poniżej (jeśli się załaduje) jest filmik. Ani na naszym laptopie, ani na kompie w pracy nie mam głośników, więc nie wiem co jest w tym filmie za dźwięk - za wszelkie ewentualne nieprzyjemności przepraszam ;]


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz