Śmiesznie jest zobaczyć coś takiego :-)
...ale równiez ten widok wywołał u mnie chichot :-)
Ida dostała tego misia na Dzień Dziecka od Babci Aliny i chyba go b. lubi bo to pierwsza maskotka, którą przytula - choć wydaje mi się, że na tym zdjęciu to jednak przypadek. Może naoglądała się tylu pand, że teraz wszystko co nie jest czarno-białe wydaje jej się fantastyczne? ;-)
Ze śmieszno-strasznych rzeczy to dziś Wojto obudził się i zobaczył przed twarzą... wielki obraz Kossaka. Taaak, jasne że oryginalny ;-p W każdym razie heca polega na tym, że w nocy ten obraz spadł ze ściany i wylądował na naszym łóżku. Na szczęście nie uderzył Wojtka, nawet nas nic nie obudziło, ale aż mi ciarki przeszły jak sobie uświadomiłam, że czasem gdy Ida śpi z nami miewa głowę właśnie w tym miejscu... Przecież po takim uderzeniu z jej główki zostałaby miazga :-((((( Na tyle rzeczy człowiekowi brak wyobraźni, żeby wszystko przewidzieć, żeby przed wszystkim ustrzec...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz