poniedziałek, 17 czerwca 2013

Tańczące trzydziestki ;-)

W piątek zrealizował się mój plan żeby wyjść z domu potańczyć. Mało tego! Udało się to z Agą i Kasią Sz., którą spotkałyśmy zupełnym przypadkiem dzień wcześniej. Warto wychodzić na spacery, nawet te krótkie!
 Na tym spacerze miałam aparat, więc nie przepuściłam okazji, żeby uwiecznić to niezwykłe spotknie po ...15 latach!!!!

Agę też przymusiłam do wspólnego zdjęcia, a co! Mogę na palcach jednej ręki policzyć ile mamy wspólnych zdjęć ;-) Szkoda tylko, że tak w nas słońce świeciło, bo wyglądamy trochę jak z zaświatów hihi

 A Wojto nauczył Idę zjeżdżać - ma radochę jak mały dzikus.
 Hulk ;-)
 Wojto siedzał razem z bandą dziewczynek w piaskownicy i jako rodzynek spokoju nie miał ;-)


Jeśli chodzi o tą piątkowa imprezę to dołączyła do nas jeszcze kuzynka Justyna i spędziłyśmy rewelacyjny wieczór oraz kawałek nocy ;-) Świetnie, że się to udało!!
Zdjęć z wieczoru nie mam, ale posta umieszczam, ponieważ był to naprawdę fajny wieczór, pełen śmiechu, wspomnień, poważnych wątków, tańca i odrobiny tequili :-)
Aga niestety nie prędko znów przyfrunie, ale dobre i to, bo ostatnio kiedy była w Polsce my byliśmy "wyjechani" i w ogóle się nie zobaczyłyśmy!

W sobotę rano Ida dała wokalnie czadu, ale ja byłam taka wymordowana po tańcach, że zasnęłam i film mi się urwał do 13.50 !!! I w tym miejscu wielkie podziękowania dla mojego Kochanego Męża, że mnie w ogóle puścił (hihihi) i że się zopiekował naszą Pysią dając mi czas na dojście do siebie, cium cium!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz