sobota, 6 kwietnia 2013

Kochana kijanka ;-)

Sobota była nie mniej ekscytująca, ponieważ panienka została zerwana skoro świt z wyra, przyobleczona w ciuszki i wywieziona na ...basen! Zatem dziś Ida pierwszy raz była uczennicą ;-) Ja byłam zapleczem technicznym, a towarzyszem w wodzie Wojto (ja sobie sama ze sobą pływałam przed zajeciami Idy).

Pełno dzieciaczków również było pierwszy raz, więc oswajanie z wodą przebiegało w brodziku.



Ida była tam najstarsza, reszta to przeważnie takie małe bobaski, jak ja to nazywam "pogniecione jeszcze". Tycie, tycie, nie kumające bazy słodziaki. Rodzice robili z nimi co chcieli, przewracali, polewali, obracali, zamaczali, a nasza mała Pyziulka głównie się darła ;-) Pan trener powiedział, że to dlatego, ze ona już jest na tyle samodzielna, że nie godzi sie z takim traktowaniem - sama chce decydować co kiedy robi, a nie, że się ją obraca albo zamacza kiedy ona sama sobie tego nie życzy ;-) Nie wiem na ile to ściema, a na ile nasza Pysia jest po prostu rozkrzyczanym Potworem ;-)
Fakt faktem, że kiedy inne dzieciaczki na koniec zażywały relaksu dryfując beztrosko w kółkach to Ida dotykała nogami dna i napędzała się jak Flinston ;-)

no cóż. Chcieliśmy z nią iść od samego urodzenia, ale nie mogliśmy, więc nie mamy sobie nic do zarzucenia ;-)





Podobno nie płakała ciągle, tylko jak się ją obracało na plecy - ja nie byłam z nimi cały czas, więc się nie wypowiadam ;-) W każdym razie pierwsze koty za płoty i za tydzień znów będziemy walczyć! :-)
Ostatnio w IKEI kupiliśmy Idzie ręcznik na basen, taki z kapturkiem. A kilka dni później dostałam ten o tam, na zdjęciu od Magdy Ch. Julkowa "żaba" wygrała plebiscyt i poszła z nami na pierwszą lekcję ;-)

Po basenie:
- śniadanie u mamy
- oglądanie innego mieszkania
- szpiegowanie za jeszcze innym mieszkaniem (mój numer jeden)
- kawa u mamy
- czekanie na Wojta (podejście nr 3 do mechanika)
- drzemka Idy
- drzemka Wojta z Idą
- sałatka u mamy
- kawa nr 2 u mamy
- powrót do domu

i tak mija spokojnie wieczór. Wojto poleruje monety, ja wystawiam ogłoszenia o wynajęciu mieszkania.

świecące kule od wierzbowego Zajączka bardzo Idę interesują. Chyba myśli,że można nimi ciepać jak piłeczkami ;-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz