piątek, 19 kwietnia 2013

Dziewczynka z zapałkami

Jak w tytule:


Ida po prostu uwielbia zapałki, pewnie po siostrzeńcach.

Dziś zamieniliśmy się z Wojtem rolami. Po jego powrocie z pracy ja z Idą poszłyśmy na spacer, a on został w domu i robił kolację i porządki. W dodatku sam tak wybrał! Czyż ja nie mam fajowego męża? ;-)

A spacer był taki se. Pogoda super (już coraz częściej się zastanawiam czy nie ZA super?), nawet idąc do parku pomyśłałam, że wcale nie jest w tym Zabrzu tak najgorzej. Spokojna okolica, rzut beretem do centrum, to centrum fajnie zabudowane... park 7 minut spacerem od nas. Hmm... jest "ale". Chyba wskaźnik osób przypadających na metr kwadratowy parku w tym mieście jest jakiś rekordowy. Ileż tam było ludzi! Siedzących, chodzących, biegających, ćwiczących na otwartej siłowni, leżących na trawie, grających w piłkę, spacerujących z psami, ganiających za dziećmi, siedzacych w piaskownicy. Ida nie zmróżyła oka, bo po pierwsze wszystko ją bardzo interesowało, a po drugie jak tylko jej powieki opadały to ...
... - przechodzący obok krzyczał na psa/dziecko/męża
- dzwonił mu telefon
- on dzwonił do kogoś
- dziecko się wywalało i darło
- panny nastolatki oblegające ławkę chichotały jak oczadziałe
-panicze nastolatkowie równie oczadziali przeklinali, albo się wzajemnie okadali łypiąc co chwilę w stronę ławki z pannami

Generalnie można by katalog osobistości stworzyć, albo książkę jakąś, ale do spania to to się nie nadawało. W dodatku jak park duży tak w całym nim śmierdziało papierosami. Ohyda.

Może keidyś będzie zakazpalenia w miejscach publicznych w ogóle? Może chociaż zabroni się smrodzenia na chodnikach i w parkach? Może nie będzie można palić w mieszkaniu jeśli to wentylacją leci do sąsiadów? Albo palić na balkonie kiedy latem dym leci przez otwrte okna do sąsiadów..? Marzenia dobra rzecz ;-)

 myjnia ręczna :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz