Dziś byliśmy razem na spacerze. Takie ciepłe dni to jeszcze niedawno było marzenie.
Ida dobrze się bawiła ;-)
- jojczała jak jedliśmy lody, więc trzeba było jej dawać co jakiś czas "liza". Gdzie moje postanowiennie o nie dawaniu jej słodyczy? ;-(
- woli jeździć przodem do świata. A buu.
- mamy głupi wózek, w którym jak się dzicko przypnie szelkami to jest tak dziwnie odgięte do tyłu, nie siedzi tylko półleży = ześlizguje i zwisa.
"Tam mnie wieź!"
Od wczoraj robi też husiu husiu szczerząc dziąsła ;-)
Kochany czupurek.
Kiedy najpóźniej wychodzą zęby?
Ale ma radochę na huśtawce :-) Super! A my wczoraj tez byliśmy na lodach, każdy wybrał innego.
OdpowiedzUsuńGrubasy! :-)
OdpowiedzUsuń