piątek, 12 kwietnia 2013

5. Blisko

Z dzisiejszym tematem miałam problem. Blisko? Poza relacją Marta-Wojto, Wojto-Ida, Ida-Marta, ewentualnie Marta-Ida-Wojto nie potrafiłam nic wymyśleć. Spędziłam więc kawał czasu rano fotografując siebie i Idę w najróżniejszych konfiguracjach, ażkońcu moje myśli ewoluowały w kierunku Z BLISKA. Obfotografowałam twarz w detalach, ale widząc te zbliżenia przeżyłam szok - oczy, usta, skóra w ogóle, nos...z bliska to koszmar! Nie znam się na PhotoShopie, więc musiałam uciekać czymprędzej z takich pomysłó. Zaczęłąm sie zastanawiać "skoro tak wyglądają z bliska miejsca, które na codzień widzę, to jak wyglądają z bliska miejsca, których nie da się tak dobrze pooglądać?". Język ciekawy, ale zęby to masakra. Kolana i stopy wygladają jak u babci 270 letniej. Zanim padła mi bateria zdołałam jeszcze cyknąć jedną fotkę: taaa daaaam!

Nie wiem czy mi sie podoba,ale nigdy go takim nie widziałam. I żeby była jasność, te czarne punkty to nie brudek tylko blizny! W końcu wczoraj godzinę siedziałam z Idą w wannie ;-)

12 komentarzy:

  1. Pępek ma moc. To początek i koniec zarówno i jeszcze jest najpiękniejszą blizną/pamiątką po naszej łączności z matką. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hmm.. ja tam nie wiem czy on taki piękny? obecnie łączność z mamą kojarzy mi się z telefonem hihih

      Usuń
  2. Kurdę, aleś wymyśliła. Dla mnie pępek to miejsce, którego nie lubię dotykać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i jak się dotknie to mdli...eee ;-)

      Usuń
    2. i czasem nieładnie pachnie ;)
      ale zdjęcie bez wątpienia przykuło uwagę :)))

      Usuń
  3. Zdjęcie jest bez wątpienia bardzo intrygujące :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. ło! to jest coś! blisko na maksa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ty to masz podejście do tematów, bardzo oryginalne i momentami szokujące.

      Usuń