Pewnie miałabym problem z tym tematem, gdyby nie to, że od roku kwiecień kojarzy mi się z IDĄ. Tak, tak, wiem, monotematyczna jestem. Ale to właśnie w kwietniu zobaczyłyśmy się pierwszy raz ;-)
Zdjęcie oszukane, bo ani nie zrobione dzisiaj, ani nawet przeze mnie - ale na zawsze zapamiętam ten moment i to jets moje pierwsze skojarzenie ze słowem "kwiecień".
Do zobaczenia w maju!!
A z niektórymi wcześnmiej. Jak tak czytam Wasze blogi (zmiast np spać...) to nie mogę wyjść z podziwu - kiedy Wy to robicie? Skąd macie niektóre pomysły? Jak godzicie robienie przetworów, dzierganie kołnierzyków, projektowanie plakatów, pieczenie ciasteczek, dzieci i robienie czadowych zdjęć....?! Jak? ;-))
Kiedy to minęło....szok, już rok!
OdpowiedzUsuńA propos tych szalonych, wszystko-robiących kobiet....widziałaś film "Moja macocha jest kosmitką"? :-)
Nie, nie widziałam. Może jednak urządzisz wieczór filmowy? Z karami pieniżnymi za przerywanie gadaniem ;]
OdpowiedzUsuń