sobota, 16 lutego 2013

naDZIĄSŁAna Ida ;-)

UWAGA! PEŁNO LITERÓWEK. Chyba mi średnio działa Alt, bo brakuje głównie ogonków w ą i ę. Albo może tylko się tłumaczę? ... no i poprawiać mi się nie chce?

No, nareszcie zasiadłam!! Postaram się w pigułce opisać te kilka dni, bo Mała śpi i mam tyle czasu ile zechce trwać w objęciach Morfeusza.

* poniedziałek


 córka elektryka ;]
Cwniara siedzi w łóżeczku i patrzę na jej buzię, na której rysuje się MYŚLENIE. Dotyka poszczególne szczebelki i próbuje kręcić. Jeden się obraca, drugi nie. Chwyta inny - nie obraca się - wraca do poprzeniego-obraca. Marszczyła czoło i sukcesywnie sprawdzała, aż upewniła się, że tylko dwa spośród tych, które miała w zasięgu łapek dają się obracać. Te dwa akurat się wyciąga, mam jednak nadzieję, że nie wpadnie na to jak ;]
Jak z nią idę za rączki i potrzebuje cos jednocześnie przesunąć to się nią wysługuje - stawiam przed nia i jak idzie to kopie ;-) W ten sposób jestem w stanie przetransportować np kosz na śmieci albo brudne ciuchy do łazienki hihi
Znów jadła makaron - wprost go uwielbia!
Wysypała mi z radością wszystkie śmieci ze zmiotki.
Rzuciła się na jabłko i ssała ssała , drapała dziąsełkami...Potem miała słodką buzię, czułam jak ją całowałąm.

*wtorek
Ubrana w buciki wyszła za rączkę z domu, przeszła klatkę, potem weszła do windy. A w Biedronie jechała w zwykłym wózku sklepowym - fajowo!
Założyłam nowego bloga www.znakowo.blogspot.com, aby móc się dzielić swoimi śmiesznymi znaczkami i znakami. Więc jak będziesz coś widział to fotografuj!

tu próbowałam zrobić zdjęcie odbitej na ścianie, czarnej łapki, ale nie wyszło. W kazdym razie potem udało się zmyć.

*środa
Śmieje się poczas podrzucania, choć w pierwszej fazie lotu widac na jej buźce strach.
Zjadła po kawałeczku 1/8 jabłka i wyrywała mi z ręki mandarynkę, więc jej dawałam także. Sok jej spływał po brodzie i szyi i miała zaplamione body - ale wierzchniej koszulki nie ;-) To zabawne, przyszło mi do głowy, że policjanci oceniając w dochodzeniu bieg wydarzeń pewnie by stwierdzil, że musiała jeść bez koszulki - ciekawe czy zdają sobie sprawę z takiej ewentualności (oczywiście w przypadku jedzenia mandarynki to bzdura, ale jz np zjadania kogoś ;-] ... )
Podczas kąpieli, mimo trzymania poslizgnęła sie i uderzyła buzią o brzeg wanny. Na szczęście wygląda na to, że nic się nie stało.

* czwartek
Walentynki! totez po śniadaniu otworzyłam swoją paczuszkę ;-) mniam mniam

 demolka musi być...

Próbuje uhwycić moment jak Ida sama siebie całuje w lustrze, ale jeszcze mi się to nie udało tak jakbym chciała.
 fajnie byłoby mieć dwie Idy?


dziś Ida wysłała pierwszego smsa ;] na szczęśćie pustego i do Ciebie. Jak wiska guzik z pilota, to nie musze wstawać nawet, bo wiem, że za chwilę wciśnie go jeszcze raz i z pauzy zrobi play ;-) oglądamy raz dziennie jakiś angielski program, ale na razie ejszcze nie mówi po angielsku hihihi

Lubi gryźć rurkę do picia, a jak przez nia dmucham jej w buzię albo grzywkę to tak śmiesznie się śmieje, marszczy się , przymyka oczy, ale widac ,że czeka i że jej się to podoba.

Adadła dzis kawałek mydła. Gryzła zabawkę do kapieli a ja ściągałam pranie czy coś. Potem patrze, a ona ma w buzi białeggo jelenia ;-) fajnie jej potem pachniało z paszczy.

* piatek
Była Magda z Julką, ale niestety (gapa!) niezrobiłam foty. Potem pojechałyśmy na usg, lekarza spotkałysmy co tez ma córeczkę Idę, wyniki bez zmian, niepokoju nie ma. Ida była na głodzie bo musiała mieć pusty brzuszek podczas badania no i nie spała po południu, więc zasnęła jak tylko wsiadłyśmy z powrotem do auta. Nie obudziła się mimo mojego szarpania za nóżkę, głośnego spiewania i trybu "siedzenie" w foteliku. Byla kompletnie nieprzytomna nawet po wniesieniu jej do domu, więc otworzyłam balkon i spała tak przez prawie godzinę.
Julka oczywiście chciała się bawić telefonem naszym na kręcenie (widzisz, dzieci go kochaja, a Ty go chciałeś wyrzucić !  ), wiec potem Ida też załapała, że to fajne.


ciężko się robi zdjęcia "z ręki" tym aparatem. I lampa mi sie już sama nie otwiera - dlaczego? Coś przełączyłam nieświadomie? I jeszcze pytanie mam, może głupie, ale można odgłos robienia zdjęcia wyłączyć, czy to mechaniczne jest? Bo nie mogę robić fot jak Ida śpi, żeby jej nie obudzić ;-)


 odkryła, że surowe spaghetti jest fajne ;-)
 moje najsłodsze dziąsła na świecie. Cieszę się każdą chwila, kto wie ile to potrwa jeszcze ;-) A może ona z zębem czeka jak wrócisz? ;-)


wczoraj oglądałam wpisy z września i mi się przypomniało, że wierszykami kończyłam. Fajne niektóre (ze tak skromnie powiem). Dziś natchniona Musierowiczowa postanowiłam napisać limeryk:

Już sobota Wojtasie
naodpoczywaj tam sie
bo na rodziny łonie
będziesz marzył o kimonie
miast obowiazków masie

( wiesz, że niby rymy AA BB A i staropolszczyzna ;-) )





2 komentarze:

  1. bardzo ładna rymowanka, a ja ciągle nie mogę Cie namówić na pisanie. Może w końcu dasz się namówić.
    Za postami już się stęskniłem, dzięki nim czuję się jak bym was widział codziennie :-). Dziękuje za zdjęcia i śmieszny opis. Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  2. nie możesz mnie namówić na pisanie? a co ja tu przepraszam uskuteczniam? ;]

    OdpowiedzUsuń