Spało sie bosko! Słońce swieciło w wykusz, nigdzie się nie trzeba było spieszyć... a w perspektywie mieliśmy dzień w Birmingham!
śniadanie
droga na przystanek
Jechaliśmy doubledeckerem, choc niezupełnie czerwonym. Idzie bardzo sie podobało, zwłaszcza, ze jechaliśmy dosyć długo.
To budynek biblioteki. Podobno wypasiona i bardzo nowoczesna, choć z zewnątrz nie powalała.
Szymon przespacerował nas po centrum, ale ku mojemu zaskoczeniu Birmingham wcale mi sie nie spodobało. Mieszanina nowego z trochę starszym, architektoniczny chaos, nieład, a na ulicach tłumy ludzi.
Ida pewnie tam nieraz wróci, bo do każdej napotkanej fontanny wrzucała "bonzki"
nie zrobiłam zdjęcia ten fontanny, ale to nawet dobrze, bo Szymon zrobił ładniejsze:
A oto ... księgarnia. Piękna, cicha, elegancka... Idzie najbardziej podobały się schody a mi atmosfera. jakże inna niż na zewnątrz ;-)
Przy okazji Szymon mi pokazał album o gościu zwanym "Banksy", który uprawia coś, czego nie potrafię nazwac - pewnego rodzaju sztukę uliczną, maluje grafitti albo robi instalacje które mają dać do myślenia lub po prostu rozbawić. Niesamowite, ze wszystkiego można uczynic pasję. i sztukę.
(foty nie wiem czyje, a malunki Banksy)
leniwy spacer po centrum Birmingham
przy okazji - zdjęcie moje
zdjęcie Szymona - to samo miejsce... hihih
taka tam... mała różnica ;-)
Pierwszy raz w życiu piłam kawę z osławionego "Starbaksa". Szału nie było ;-) Wolę kawe u Wierzboli ;-D
Kto chce kupic taką sliczna małą koszulinkę?
Na obiad zaszliśmy do PIT Stopu, w którym Szymon z Wojtem byli 1,5 roku temu w okolicach świąt. Zjedliśmy ("Ida lubi fytki") i wrócilismy do domu ;-)
idziemy do samochodu ;-)
Zdjęcia każdego z Was są ok. Twoje przeplatane słowem są niezastąpione. Szymek na facebooku komentuje swoje zdjęcia po angielsku, więc dla mnie ta jakby były "gołe". Mnie się Birmingham podoba - możne obecność Szymka to sprawia?
OdpowiedzUsuńKażdy post będzie teraz zaczynał się Wojta klatą? Z kawą u Wierzboli to bardzo nam milo :-) Ida obywatel świata wszędzie się dobrze czuje. Nauczcie Ją mówić "i like french fries". Widzę, że Szymonowi bardzo pasuje towarzystwo siostrzenicy ...:-)
OdpowiedzUsuńNo wiesz, a co Ci się nie podoba w mojej klacie ;>
UsuńGoła klata Wojta jest gites :-) A Ida w dzisiejszych czasach powinna mówić raczej "me likes chips very meny" - tak teraz mówi młodzież. A Szymon is loving Ida very meny.
Usuń