Blog powstał kiedy nasza rodzina była w rozjazdach, żebyśmy na bieżąco wymieniali się zdjęciami i wydarzeniami z dnia. Rozjazdy się skończyły, ale przyjemność pisania pozostała. Tworzy się piękna pamiątka.
środa, 11 grudnia 2013
James Arthur ..... był nawet w Laponii :-)
...bo Mikołaj przyniósł mi taką oto pobazgraną płytę :-)))))))))))))))))))))))))))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz