Wojto założył sobie "akuratną" koszulkę ;-)
Frodo przejechał Iduli jęzorem po twarzy i kawałku włosów i zrobił jej się taki fajny stojący, mokry czub ;-)
A mała mimo, że ostatni raz widziała Mariusza i Olkę ponad pół roku temu, więc tak jakby nigdy hihih to nic a nic się nie bała, trochę pomarszczyła czoło na Froda jak jej pacnął kilkukrotnie po twarzy ogonem (oczywiście z radości i dlatego, że mają mniej więcej tyle samo wzrostu ) a potem już biegała za kotem i zaczepiała psa. Łazikowała za rękę i na rękach i z Olą i z Mariuszem ;-))
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz