wtorek, 3 grudnia 2013

Frodo ma kota. A nawet dwa!

W sobotę wieczorem, zupełnie spontanicznie spotkaliśmy się z Mariuszem i Olą. Ida była wniebowzięta, bo był tam Frodo, wielki psiur, który zjadał swojego pluszowego renifera, oraz dwa koty, z czego jeden dawał się głaskać i dostojnie kroczył po pokoju ;-)

Wojto założył sobie "akuratną" koszulkę ;-)

Frodo przejechał Iduli jęzorem po twarzy i kawałku włosów  i zrobił jej się taki fajny stojący, mokry czub ;-)  

A mała mimo, że ostatni raz widziała Mariusza i Olkę ponad pół roku temu, więc tak jakby nigdy hihih to nic a nic się nie bała, trochę pomarszczyła czoło na Froda jak jej pacnął kilkukrotnie po twarzy ogonem (oczywiście z radości i dlatego, że mają mniej więcej tyle samo wzrostu ) a potem już biegała za kotem i zaczepiała psa. Łazikowała  za rękę i na rękach i z Olą i z Mariuszem ;-))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz