Myślałam nad zdjęciem na dzisiejszy temat. Niebieski do moich ulubionych kolorów nie należy. Chociaż kocham wodę. I niebo. I mężczyźni w niebieskich koszulach wyglądają super. I Smerfy lubiłam. I jak spodnie to tylko jeansy.
Pomysł poddała mi Ida - zaczęła zrzucać książki z półki i przypomniałam sobie jak bohater najnowszej powieści Grocholi miał poukładane książki kolorami (to był nota bene pomysłjego dziewczyny Marty hihi). W sumie dlaczego nie?
Widzę książkę Moniki Sz. ;))
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją ;-)
UsuńUkładasz książki na półkach kolorystycznie, czy to tylko do zdjęcia?
OdpowiedzUsuńOj nie, dla mnie byłoby to nielogiczne, to tylko do zdjęcia ;-)
UsuńA tam pisze brown ;-)
OdpowiedzUsuńo kujde! ;-)
UsuńPoukładać książki kolorami, super pomysł, choć nigdy by mi to do głowy nie przyszło, ale kolorami układam na przykład flakony z perfumami na półce :)
OdpowiedzUsuńO, ja też ;-) ...ale mam tylko jeden hihih
UsuńJa mam kilka w zależności od nastroju i pory roku :)
UsuńNo, każdy ma swój system układania książek. Ja lit. piękną mam wg epok, a poezję wg alfabetu;)
OdpowiedzUsuńUlala! Ja mam gatunkami i potem autorami ;-)
UsuńZnam Imprezę u Ralpha Browna i Szwaje :) A pomysł bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna interpretacja. Ciekawie wyszło.
OdpowiedzUsuńA ja książki układam od najbardziej ciekawych wg mnie :)