poniedziałek, 17 grudnia 2012

Łykend

cześć Wojto! zablokowałam bloga cobyś tylko Ty mógł czytać. No i Asia i Szymon .

Poniewaz wiesz co robiłyśmy to Ci tylko skrótowo i zdjęciowo przypomnę ;-)

- Ida zasypia wieczorm w łóżeczku. Ma swoją prawdziwa kołderkę w misie i jest słodziutkim śpioszkiem.






Wczoraj jak do niej zajrzałam to sie usmiałam - musiała machnąć rękami i się nakryła zupełnie hihihi, wcale jej to jednak nie przeszkadzało.


 
a dziś rano pożerała mój dodatkowy telefon cookie - w końcu to znaczy ciasteczko. Nasz Pysia rozumuje po angielskiemu!


 wczoraj popołudniu wybrałyśmy się na spacer połączony z zakupami. Było zimno, choć nie najgorzej i trochę kropiło. Ubrałam ja w czaderski kombinezonik od Balickich, taki mięciutki, mniam mniam!
W Platanie zobaczyłysmy coś smiesznego:


Ida ładnie je na krześle
i u Wierzb było fajowo. Powiedz, że na pierwszym zdjęciu nie widzisz jak Kuba jest podobny do Asi i Janusza?! taki mix!!!!




...a potem byli Baliccy. Chleb, choinka, łóżeczko...opowiadałam Ci ;-)





Uciekam Kochany, jutro musze wstać do lekarza z Idą na rano... ciekawe jak to zrobie bez Ciebie?

całuję, miłego dnia w pracy!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz