Idy pokój wcale nie jest ponury
prawda?ach to "poranne" światło ;-)
ech.....
...
te nasze włosy.... troszkę zmieniły kolor...
oglądamy bajki (na połowie płaczemy, tzn ja i Ida... bo Wojto to tzw "Rus")
innego ranka przewroty w pieleszach
... i oczywiśie "ocitaj mi tato dużo siąziek" (Ida zaczyna mówić "r" i "ż" i inne takie, ale w niktórych wyrazach nie przejawia progresu. Np nadal che iść na "bawan" i nie lubi "mafetki" hihihi
prawdziwe śniadanie. Czyżby Wojto źle trzymał "tipot"?
love love
A my mieliśmy w sobotę wieczór z herbatą, ciachem i przyjaciółmi. Tzn z "Friends". Obejrzeliśmy (po raz setny) pół drugiego sezonu ;-)
patrząc na tę tacę i dalej... można mieć wrażenie, że było wielu sponsorów naszego wieczoru ...
Wierzby i mama (taca)
Wierzby (słój)
mama (ciasto i kubki)
mama Wojta (tipot)
Bale (łyżeczka hihih)
Philips (koc nr 1)
Marzanna (koc nr 2)
Wierzby i mama one more time.. (fotel Wojta)
cudowny Angol (fotel a'la Matrix - bo go wywalił)
ZRE Katowice (bo go przewiozło)
cudowna Angielka (bo nam sprzedała 10 sezonów Friendsów za 3 funty!! wariatka!)
no i Paweł... bo przywiózł mi Wojta . Kosztem swojej Skody.... która wg ekspertów nadaje się do kasacji.
Dziękujemy ;-)))) (za wszystko poza stłuczką chłopaków, ale nie mówmy już o tym...)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńOczywiście że szaro-bury pokój Idy nie jest ponury :P
OdpowiedzUsuń