Ze względu na ospę i nasze lenistwo święta spędziliśmy w domu. I dobrze!
Mam zamiar co roku robić rodinne zdjęcia po choinką, będziemy widziec jak się starzejemy.
2013
a to z temtego roku 2012Ida potrafi ściągnąć "apajaja" zkażdej niemal powierzchni, zakłada taśmę na szyję,,odchyla ekranik i cyka. Czasem nawet jej się udaje zrobić coś wyraźnego i człowiekiem w kadrze ;-)
wśród prezentów świątecznych Idy hitem okazał się nikopis.
Kiedy mama wyciągnęła świecznik na kolędę Ida rzuciła się na niego i pokrzykując "bozia, bozia!" ciągle go całowała. Myślę, że to Babcia Alina ją tego nauczyła, bo nikt z nas nie ma takiego zwyczaju i tak do końca nie jetsem pewna czy mi się to podoba... Potem, przy kolacji Ida postanowiła się podzielić z "bozią" kiełbaską ;-)
a mamy schab w tym roku był chyba zakochany....
tak jak Ida w swoim misiu ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz