środa, 29 stycznia 2014

Chichot nocną porą...

Pewnej nocy, gdy kładłam się spać podeszłam jak zwykle do łóżeczka Idy żeby sprawdzić czy się nie rozkopała i byłam już bez okularów więc na początku nie byłam pewna co widzę. Potem, jak mi się wzrok wyostrzył to zaczęłam się głośno rechotać. nawet próbowałam obudzić Wojta, żeby zobaczył, ale spał jak kamień ;-)

Oto jak Ida spała....
...jak? dlaczego? ...nie wiem ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz