środa, 10 września 2014

Balu, podejdź no do płota....

Kreda w rękach dorosłych czasem jest narzędziem bitewnym


moja odpowiedź na ten zarzut:







tu jest napisane "Wojtek lubi Guinessa"




oberwało sie nawet Chmielowi, który akurat pakował się na powrót do domu, a ilość rzeczy jakie chciał wcisnąć do samochodu wydawała nam się kosmiczna.

Niestety, ostatecznie wszystko mu się zmieściło i nic nam nie zostawił. Musimy więc sobie radzić bez gara na parę, wyciskarki czosnku, Kasi (tak, tego robota kuchennego), wielkiego telewizora, dobrego żelazka, zestawu kina domowego, kojca, tony zabawek, krzesełka dla dzieci, ...oraz wielu wielu innych, przydanych rzeczy, które były ich. Miał Rafał jednak wielkie serce, bo zostawił tłuczek do mięsa ;-)))





fajne to było ;-))))

Po kilku deszczowych dniach zostały tylko dwa napisy: "Wojtek chodzi w dresie i wszystko przesypia"

4 komentarze:

  1. Zapomniałem dopisać że "Wojtkowi nie spływa...." a nie, to tajemnica :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Zużyliście całą kredę biednym dzieciom?

    OdpowiedzUsuń
  3. co to znaczy mieć krzywe blaty? Aga B. z Kato

    OdpowiedzUsuń
  4. Całą nie, jeden malutki kawałek został :P
    A mieć krzywe blaty.... hmm co to może znaczyć... nie wiem... kto to napisał? :P

    OdpowiedzUsuń