Błogi świąteczny poranek...
piżamkowce
Pewnego dnia..... Ida zasnęła około godziny 17.
Takie coś zdarzyło jej się drugi raz w życiu, żeby zasnąć tak se, w domu.
Słodziaczek spał do rana, w sumie 15 godzin ;-)
(przeniesiony do łóżka, przebrany w piżamkę, wysikany, ale nadal nietomny ;-D )
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz