środa, 27 listopada 2013

Prace artystyczno-kulinarno-rodzinne ;-)

W niedzielę odbywało się u nas rodzinne pieczenie ciastek. Potrzebowałam ogromną ich ilość i liczyłam, że Ida choć przez chwilę będzie chciała posiedzieć ze mną i się pobawić ciastem, tymczasem siadł ze mną Wojto i solidnie mi pomagał, a Ida jako, że lgnie do Tatusia siedziała z nami i nie bawiła się a autentycznie smarowała i maczała ciastka:-)





niektóre ciasteczka, po kontakcie z Idusiowymi łapkami nieco straciły formę ;-)




We wtorek za to dałyśmy się ponieść fantazji i malowałyśmy Dzieła Sztuki.




Powstały trzy sztuki. Dwie są zarezerwowane, trzecia, ostatnia "do wzięcia". To było pierwsze EVER malowanie idy, więc bezcenne ;-)


2 komentarze: