wtorek, 5 listopada 2013

Bielskie łupy :-)

Bale mieszkali kiedyś w mieszkaniu siostry Rafała, w starej, przepięknej kamienicy niemal w samym centrum Bielska. Jest tam wszystko co zawsze mi się podobało: podwójne, pięknie zdobione drzwi, dziwny układ pomieszczeń, przeszklenia pomiędzy pomieszczeniami, dwie "spiżarki", przejścia pomiędzy poszczególnymi pomieszczeniami, parkiet.... po prostu idealne mieszkanie. Gdyby było w Gliwicach i troszkę mniej kosztowało to z pewnością było by moje wymarzone mieszkanie, którego bym nie odpuściła. Niestety... nie lubimy Balów na tyle, aby się przenieść do Bielska ( ;-] ) ani też nikt nie kwapi się do podarowania nam tego mieszkania. Echh... W każdym razie, okazało się, że mieszkanie będzie niedługo sprzedane a pozostałe w nich meble nikomu nie są już potrzebne. Poszliśmy więc na "oglądalność" i aż mnie skręcało tak mi się te niektóre rzeczy podobają. O, np kredens:

 ...już go widzę jak stoi na przeciwko kuchni, na górze są nasze skorupy, a na dole kredki, farbki i zabawki Idy. Pod szufladami są wysuwane deski, które być może będzie można używać jako małe biureczko?

a oto szafa, dokładnie taka jaką sobie wyobraziłam z opisu Asi B. Będzie w pokoju Idy. Nie wydaje mi się dobrym pomysłem szafa zabudowana w jej pokoju, bo pewnie będziemy go co chwilę przemeblowywać. Teraz mam tylko dylemat - przemalować ją czy zostawić?!


Na dole czadowe szafki! Pamiętam, że podobały mi się jeszcze jak jeździliśmy w odwiedziny do Bali gdy tam mieszkali, a teraz o, proszę, obie są do wzięcia! jeszcze nie wiem gdzie będą stać - może jak się zmieszczą to jako szafki przy łóżku? a jeśli się nie zmieszczą to może po wyciągnięciu szybek jako szafki na manelki Idy?



a oto stoliczek pentliczek. Próbuję wykminić nowy pomysł na mój wykusz - skoro nie siedzisko to może dwa fotele i stoliczek? Ten byłby idealny, oczywiście po zrobieniu z nim "czegoś". Ale o tym "pomyslę jutro..." :-)

a tu fotka jednego pokoju. No powiedzcie sami, czy mieszkanie w takim wnętrzu nie sprawiłoby, że czulibyście się jak arystokraci? ;-))

Pani Prezes, Panie Dyrektorze...

Dołączył do nas Kierownik ;-)

A tu już spacer po centrum Bielska. Ostatnim razem byliśmy tam jakieś.... 5 lat temu. Inaczej ej zapamiętałam, tym razem bardzo mi się podobało. Coprawda nie ma tam jednego, wyraźnego rynku, ratusz jest na uboczu, ale uliczki, kamieniczki, górki i stromizny mają spory urok. Do tego Teatr z krwistą fontanną i piękny Zamek...



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz