Kilka zdjęć z naszych spacerowych i weekendowych chwil
Gdyby ktoś pytał to kapelusik Idy szyła Mama Asi z Moje Zacisze. Przepiękny! Jeszcze mamy drugi, w innej wersji kolorystycznej i oba absolutnie uwielbiam :-)))
Ida w soboty i niedziele czasu, zwłaszcza rano, nie marnuje. Wstaje z szerokim uśmiechem i złazi ochoczo z łóżka. A potem się zaczyna:
- przynosi wiatraczka żeby podmuchać
- pięć książek żeby jej pokazać kaczki i poczytać o Kotku Psotku
- jak ma możliwość to przyciąga konia albo osła, względnie i jednego i druiego
- piszczy i skacze
- rozrzuca klocki
- jeździ jeździdełkiem
- zakłada na łapki kółeczka z piramidki
- wrzuca z łoskotem klocki do grającego slimaka
- próbuje zakładać nasze papcie
- obiega z piskiem stół
- wchodzi i wychodzi z łóżeczka
- rzuca smoka i potem go szuka
- wali w drzwi
- wyciąga pieluchy spod łóżka i albo po nich chodzi, albo wyrzuca z opakowania
- piszczy lwem
- ... i wiele wiele innych, bo to kreatywna istota
Niedzielny spacer. Dopiero ze zdjęć widzę, że sceneria taka se, samochody, stoiska ze zniczami, siatka, nagrobki, beton...
husiu husiuuu
Po harcach dziewczynke zmogło...
...włączyło jej się "love love do Tatusia"
...małe oczka...
.. i bęc!
nie dotrwała w przytomności do domu, choć było bardzo bardzo blisko
Położyliśmy ją lulu do wyra i dawaj! kawa, ciacho, komputery ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz