środa, 31 października 2018

Nie ma fal, nie ma fal, nie ma fal....

W ostatni weekend byliśmy na długo wyczekiwanym koncercie (bilety dostałam na urodziny). Dawid Podsidło - pamiętam go jeszcze z programu w którym debiutował. Bardzo mu kbicowałam i uwielbiałam jego retorykę. Nic się w tym względzie nie zmieniło ;-)


Koncert był świetny! Od nagłośnienie, po światła, efekty, ilość piosenek, kontakt z publicznością, umiarkowany ścisk na płycie - wszystko super. Sam Dawid - równie świetny, choć ciuchy i wąsik bym zlikwidowała ;-) Cudowne dwie godziny zabawy, wzruszeń, śmiechu i tańca ;-)

...Jakże inaczej niż ostatni koncert Dumplingsów w Katowicach....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz